sobota, 15 czerwca 2013

2. Wakacyjne rozterki cz.1.

Wakacje,2022 rok.

Rose zaprosiła przyjaciół do siebie w drugim tygodniu wakacji.Fabian zgodził się bez problemu jednak było jej dość trudno namówić Albusa oraz Bellę,którzy próbowali się wykręcić  lecz zdeterminowanie Rose ich ugięło. 
Weasley'ówna postanowiła zrobić ''babski wieczór'' więc zaprosiła przyjaciółkę dzień wcześniej.Bella przyjechała do niej Błędnym Rycerzem,gdy wyszła z magicznego autobusu od razu przywitała się z przyjaciółką.
-Rosie!-powiedziała przytulając ją-Co u Ciebie słychać?Jestem pierwsza?
-Bel!Miło Cię widzieć.Wiesz  booo chłopaki będą jutro.
-Too ja znowuu pomyliłam daty? -jęknęła Gryfonka.
-Nie, nie pomyliłaś się.-chwilę pomyślała i dodała- jak to znowu? 
-Aaa no taak kiedyś gdy byłam mniejsza umówiłam się z moimi przyjaciółmi no i poszłam dzień wcześniej do takiej kawiarenki w której mieliśmy się spotkać. Jak głupia tam siedziałam no postanowiłam strzelić na nich focha. Na następny dzień przyszli do mnie wieczorem z pytaniem czego nie przyszłam do kawiarni i wtedy spytałam się co dzisiaj jest i uświadomiłam sobie ,że się pomyliłam.
-hahahahhaha, jesteś świetna.-zaśmiała się przyjaciółka.
-Oj tam oj tam -powiedziała trochę poważnie,ale widząc wzrok przyjaciółki wybuchnęła śmiechem.  
-No dobraa idziemy coś zjeść,pewnie głodna jesteś. 
-Eee tam nie jestem -odpowiedziała zielonooka po czym zaburczało jej w brzuchu.
-Taaa no nie jesteś.Gadaj kiedy ostatnio jadłaś,ale tak normalnie.-zapytała Rosie
-yyy...
-Dobra może inaczej kiedy wrócił twój tata nie na tyle późno ,że jedliście razem kolację.?
-Ale pamiętaj ta jędza czasami daje mi jeść...
-yhm.
-Tata wrócił tak gdzieś 5 dni temu o normalnej porze,ale podkreślam dawała mi.
-Taaa no wiesz nie jestem na tyle głupia,przecież opowiadałaś mi o niej.
-Oj tam oj tam mówię Ci ja się tam cieszę przynajmniej schudnę.-po czym dodała widząc wzrok błękitnookiej-żartuję.
-No ja myślę.Chodźmy zaraz będzie obiad.
-Spoczko. Już lecę. A później co robimy?
-no ja to co babski wieczór.
-I tu cię mam nawet wiem o czym będziemy gadać.-powiedziała trochę zirytowana Bella.
Wieczorem nadeszła pora na ''babskie pogaduszki''.Rozmawiały o wszystkim aż temat zeszedł na chłopaków.Bella ciągle wymigiwała się od tematu o Albusie aż do czasu..
-Dobra Bel, przyznaj się w końcu ,że podoba ci się Al.-powiedziała Rose.
-A może ty się przyznasz,że podoba ci się Fabs?-odgryzła się przyjaciółce.
-Nie ,nie prawda..-jęknęła-ale nie zmieniaj tematu teraz rozmawiamy o tobie.
-Kto tak powiedział?
-Ja i kropka.Nie zwlekaj,gadaj mi tu i teraz.
-Noo dobra to  może prawda,że coś do niego czuję...Ale on do mnie nic nie czuje więc nie ma tematu.-powiedziała cała czerwona(dosłownie) Bella.
-Ha!Wiedziałam!-powiedziała ze satysfakcją Rose.-ale wiem że bardzo i to bardzo się mylisz.Jestem, jego kuzynką i znam go troch bardziej.
-Taa na pewno.Nic mi nie wmówisz i tak wiem swoje.
-Oj mylisz się i to bardzo.
-Ee tam,uwierz mi nigdy podkreślam NIGDY w to nie uwierzę.-odparła już mniej czerwona zielonooka.-Ale pomijając to zauważyłam że ty i Fabs zachowujecie się trochę inaczej...-i teraz to Rose zrobiła się cała czerwona.
-Noo może...-wyjąkała.
-Gadaj mi tu tera wszystko po kolei,teraz twoja kolej.Nie bój się przecież to nie wyjdzie poza ten pokój.
-Noo okej już mówię,więc zaczęło się wszystko od tego że ty chodziłaś do Davida a Al do Pauli to my zostawaliśmy sami..wiesz gadaliśmy ,gadaliśmy i ja się chyba zakochałam..Ale bez wzajemności więc nie ma sprawy.
-Ej! Nie myśl tak ,to nie prawda widziałam jak na ciebie patrzy,na kilometr widać że was do siebie ciągnie. No i widać jak się na cb patrzy.-wytłumaczyła Bella po czym zajęła się  stworzeniem planu połączenia Rose i Fabiana.Nawet nie zauważyła że jej przyjaciółka zmieniła temat.
-Bella! Hallo,jesteś..?-i zaczęła machać jej ręką przed nosem.
-yyy..tak, tak jestem przepraszam co mówiłaś?
-Że niedługo przyjdę wyniki SUM-ów.
-No tak tak już niedługo. Założę się że fatalnie mi wyszły.
-Taak i to mówi najlepsza uczennica z eliksirów,OPCM i Zaklęć.U mnie wyszły fatalnie.-powiedziała Rose.
-Nie dobijaj mnie jesteś lepsza ode mnie i to o dużo wiesz ile mi do cb brakuje?!
-Dziewczynki czy możecie zejść na chwilę?-zawołała mama Rose-Hermiona.
-Już idziemy mamo-odpowiedziała jej córka.

Gdy zeszły dowiedziały się ,że jutro przed obiadem przyjadą chłopcy.Potem położyły się spać ,a dokładniej o 2 w nocy.Bella nie mogła spać ,przez całą noc myślała..o kim? Właśnie o kim...O Albusie o jego zielonych oczach w kształcie migdałów , jego zachowaniu zanim się pokłócili. Czy to prawda co mówiła Rose? Czy naprawdę podobam mu się?-te pytania zadawała sobie pół nocy.Nie mogła nic zrobić żeby zasnąć. 
-Heeeej-przywitała się Rose i dodała po chwili-Ej czy ty w ogóle spałaś?!
-Hej,wiesz niestety nie mogłam zasnąć.-i głęboko ziewnęła.
-Biedactwo.Wiesz co zaraz powinno być śniadanie,zjemy i położysz się bo raczej nie wytrzymasz długo bez snu.
-No niech ci będzie,ale ja nienawidzę gdy nie mogę zasnąć.
-Wiesz bo mi się zdaje że za dużo o kimś myślałaś.-powiedziała Weasley'ówna.
-Ej! To nie prawda.-zaprzeczyła Bella-yyy..nie mogłam się pozbyć obrazu Amandy w maseczce z wodorostów...
-hahahahahah taak na pewno,zdaje mi się że nie usnęłabyś do końca swojego życia..-zaśmiała się jej przyjaciółka.
-No też prawda,kiepsko umie kłamać,ale tylko o Amandzie.
-Noo muszę przyznać rację.
-A żebym nie zapomniała,masz mnie obudzić zanim chłopaki przyjadą.
-Spoko masz to jak w banku.-zapewniła Bellę -Rose.

Po śniadaniu Bella odpłynęła w krainę snu.Była ona pewna ,że przyjaciółka ją obudzi jednak ta była zbyt zajęta czekaniem na swojego ukochanego.Gdy przyjechali wysłała Albusa by obudził Bellę. Poszedł on dlatego ,że też zauważył że tamci się do siebie zbliżyli,nie chciał przeszkadzać ''gołąbeczkom''.
Gdy wszedł do pokoju gdzie spała Bella zauważył, że ta się wierci się i płacze pomyślał ,że pewnie ma jakiś koszmar postanowił ją obudzić.

~Sen Belli~

....

Ciąg dalszy nastąpi.

_____________________________________________________


A więc witam :3 No i napisałam nowy rozdział,ciekawa jest waszej opinii. Wiem że mam dużo błędów stylistycznych itd., ale staram się je poprawiać.
Mam nadzieję że kogoś zainteresowało. :) No i proszę o komentarze. :D

wtorek, 4 czerwca 2013

1.Jak to wszystko się zaczęło?.

Rok 2017.
- Pirwszoroczniaki ! Pirwszoroczniaki za mną!-wołał dość wielki gajowy Hogwartu. Z wagonu wyszła dość pokaźna suma dzieci w wieku 11 lat.Wśród nich był pewien chłopczyk o kruczoczarnych włosach i zielonych oczach w kształcie migdałów, koło niego stała rudowłosa osóbka imieniem Rose, jego kuzynka.Niebieskooka Weasley. Niedaleko tej grupki stał samotnie pewien brunet-Fabain. Na końcu z pociągu wyszła grupka dość niemiłych osób która uważała się za lepsze chodź tak nie było.Oni także mieli po 11 lat no ale cóż dobrze być pewnym siebie.Chodź za bardzo to bycie nie jest odpowiednie.
~po jakimś czasie,w WS~ 
Grupka roztrzęsionych pierwszoroczników wkroczyła do sali.Większość z nich patrzyła się z zaciekawieniem na zaczarowany sufit.Po pewnej chwili odezwała się rudowłosa osóbka:
-To jest zaczarowane,czytałam o tym.
-Czy przypadkiem kogoś nie przypominasz?No tak twoją mamę. -powiedział zielonooki.
-Ej no..wiem wiem gadam jak mama no ale jak to tata powiedział inteligencję mam po mamie.
-Oo mama mi opowiadała o twojej matce!Jest szlamą,prawda?-wtrąciła się osoba trzecia.Była to dziewczynka z tej właśnie 'pewnej siebie grupki'.
-Zostaw ją. Wiesz u nas się nie wspomina tych których...
nie warto.Albus dobrze mówi.
-Cisza! -zawołała w tej właśnie chwili pani dyrektor.-Teraz rozpoczniemy ceremonię przydziału.Pani McKuntry będzie wyczytywać nazwiska uczniów a wy będziecie przychodzić i siadać na krześle.Proszę.
Po jakimś czasie.Słychać było nazwiska takie jak: Alicja,Frank Longbottom(bliźniaki) dzieci nauczyciela Zielarstwa-Nevilla,Fabian Jones którzy trafili do Griffindoru.
-Parkinson,Gabrielle .-była to właśnie ta która ma tak dużo do powiedzenia.
_Slytherin.-wykrzyczała tiara przydziału.A ta poszła dumnie do stołu swojego domu.
-Potter,Albus.
-Sli...Nie Slytherin mówisz..pasowałbyś tam no ale cóż Griffindor.!-A przy stole Gryfonów wybuchły wielkie brawa. Po jakimś czasie.
-Weasley,Rose.
-Griffindor.! -wykrzyczała tiara przydziału i wielkie brawa wybuchły przy stole Gryfonów.

Tak właśnie minęła ceremonia przydziału i pierwszy tydzień nauki.W sobotę,pierwszą sobotę od przyjazdu uczniów rano wyjątkowo dyrektorka szkoły postanowiła przemówić.
-Witam was drodzy uczniowie. Pewnie się zastanawiacie dlaczego to postanowiłam wam przerwać śniadanie.A więc mam dla was informację. Dzisiaj o 13 na obiedzie odbędzie się ceremonia przydziału.Dołączy do nas więc nowa uczennica.Nie przyjechała ona wraz z innymi uczniami z powodów zdrowotnych.Dziękuję i smacznego.
Potem Albus,Rose i Fabian postanowili się przejść na błonia .Kto był mądry korzystał z pięknej pogody ponieważ już niedługo pewnie zaczną się ulewne deszcze.Gdy wracali zobaczyli że ktoś na nich patrzy zza ściany.
-Kto to?- zapytał Fabian.
-A skąd mogę wiedzieć widziałam jakieś jasne włosy...
-Ej bo ja widziałem ciemne...
-A ja widziałem zielone oczy..dobra pogadamy później o tym bo jest w pół do 13.Szybko.

Wybiła 13..Wszyscy uczniowie zebrali się w WS.Do sali weszła profesor  McKuntry a za nią mała dziewczynka z rudymi włosami do pasa i o bardzo intensywnym kolorze zielonych oczu.Albus od razu ja poznał,była to ta osóbka która ich obserwowała zza ściany.Nie chciał mówić o tym innym bo zaraz by w to nie uwierzyli bo oni widzieli 'włosy'.Dziewczynka właśnie wyszła na podest,pani zakłada jej tiarę.Aa no i nazywa się ona Bella,Bella Martin.
-Noo ty to byś pasowała do Slytherinu jednak ta odwaga. Griffindor.!
No  i podeszła ona do stołu Gryfonów...
I tak właśnie się wszystko zaczęło..

_____________________________________________
Wiem nie wyszło -,- Przepraszam za wszelkie błędy.Poprawiajcie mnie do woli.Nie wiem czy się to komuś podoba więc na razie nie wiem kiedy dodam rozdział następny. Proszę was o szczere opinie :) 


~Ruda~

niedziela, 2 czerwca 2013

Prolog.

Szósty rok nauki w Hogwarcie,nowym Hogwarcie. W życiu pewnych Gryfonów,najlepszych przyjaciół-Belli,Albusa,Rose i Fabiana.Ten rok jest inny,wszystko się zmienia,wszyscy się zmieniają ,wszystko wydaje się inne.Już na piątym roku wszystko się zaczyna.Zaczyna coś iskrzyć między  Albusm i Bellą ,ale czy powiedzą sobie prawdę? Czy ich świat zmieni się na lepszy? Czy można nazwać to zwykłym zauroczeniem? Czy są sobie przeznaczeni? Ich przyjaciele sądzą że tak.Ale oni nie dają... nie chcą się do tego przyznać.Nie chcą wyznać prawdy i próbowali o tym zapomnieć zaczynając nowe związki.Bella zaczęła chodzić z pewnym puchonem-Davidem ,a Albus z krukonką-Paulą.Te związki nie przetrwały długo.A dlaczego? Dlatego że David zdradził Bellę z tą właśnie Paulą. Właśnie przez to ich przyjaźń zawisła na włosku. Oskarżali siebie nawzajem.Zachowywali się bardzo dziecinnie,nawet za bardzo. Żadne z nich nie chciało przyznać się do błędu.Omijali się na korytarzach ,siadali jak najdalej siebie podczas posiłków chodź to było trudne ponieważ mili wspólnych przyjaciół.Pod koniec 5 roku mieli SUM-y,pierwszego dnia Rose nie wytrzymała tego po  prostu wybuchła.Powiedziała,raczej wykrzyczała im ultimatum: jeśli się nie pogodzą  to jej i Fabiana też mogą omijać szerokim łukiem.Wkurzyła się bardzo,była wtedy bliska płaczu.Postanowili że się pogodzą,jednak ich rozmowy ,kontakty ograniczały się:Hej,co tam?,Dzisiaj trening.Rose co prawda to też wkurzało ,ale i tak była zadowolona że chodź  tyle zdołała zrobić.W ostatnie dni szkoły ich stosunki polepszyły się i to jak rozmawiali tak jak kiedyś tak jakby nic się nie stało. To był wielki plus.


__________________________________________________________________________

No to jest prolog wiem wiem nie za ciekawy ale jest coś. :D Powiem jeszcze tyle że akcja zaczynać będzie się w wakacje przed 6 rokiem. :) A no i pierwszy rozdział to będzie to wszystko od czego się wszystko zaczęło.:p Mam nadzieję że ktoś będzie to czytał i nie zanudzi się na śmierć. Jakieś błędy to piszcie .Mam nadzieję że ktoś będzie tu przychodzić :D

sobota, 1 czerwca 2013

Wstęp :p

Witam ;3
Jestem tu nowa co prawda mam bloga na pingerze ,ale to już inny świat. :) 
Ten blog będzie o nowym pokolenia Harrego Pottera.  Mam nadzieję ,że się spodoba wam moja historia. :d Prolog powinnam dodać jeszcze dziś albo jutro.O bohaterach więcej dowiecie się  zakładki Bohaterowie która już niedługo będzie uzupełniona.  
No to teraz Miłego czytania :*