Wakacje,2022 rok.
Rose zaprosiła przyjaciół do siebie w drugim tygodniu wakacji.Fabian zgodził się bez problemu jednak było jej dość trudno namówić Albusa oraz Bellę,którzy próbowali się wykręcić lecz zdeterminowanie Rose ich ugięło.
Weasley'ówna postanowiła zrobić ''babski wieczór'' więc zaprosiła przyjaciółkę dzień wcześniej.Bella przyjechała do niej Błędnym Rycerzem,gdy wyszła z magicznego autobusu od razu przywitała się z przyjaciółką.
-Rosie!-powiedziała przytulając ją-Co u Ciebie słychać?Jestem pierwsza?
-Bel!Miło Cię widzieć.Wiesz booo chłopaki będą jutro.
-Too ja znowuu pomyliłam daty? -jęknęła Gryfonka.
-Nie, nie pomyliłaś się.-chwilę pomyślała i dodała- jak to znowu?
-Aaa no taak kiedyś gdy byłam mniejsza umówiłam się z moimi przyjaciółmi no i poszłam dzień wcześniej do takiej kawiarenki w której mieliśmy się spotkać. Jak głupia tam siedziałam no postanowiłam strzelić na nich focha. Na następny dzień przyszli do mnie wieczorem z pytaniem czego nie przyszłam do kawiarni i wtedy spytałam się co dzisiaj jest i uświadomiłam sobie ,że się pomyliłam.
-hahahahhaha, jesteś świetna.-zaśmiała się przyjaciółka.
-Oj tam oj tam -powiedziała trochę poważnie,ale widząc wzrok przyjaciółki wybuchnęła śmiechem.
-No dobraa idziemy coś zjeść,pewnie głodna jesteś.
-Eee tam nie jestem -odpowiedziała zielonooka po czym zaburczało jej w brzuchu.
-Taaa no nie jesteś.Gadaj kiedy ostatnio jadłaś,ale tak normalnie.-zapytała Rosie
-yyy...
-Dobra może inaczej kiedy wrócił twój tata nie na tyle późno ,że jedliście razem kolację.?
-Ale pamiętaj ta jędza czasami daje mi jeść...
-yhm.
-Tata wrócił tak gdzieś 5 dni temu o normalnej porze,ale podkreślam dawała mi.
-Taaa no wiesz nie jestem na tyle głupia,przecież opowiadałaś mi o niej.
-Oj tam oj tam mówię Ci ja się tam cieszę przynajmniej schudnę.-po czym dodała widząc wzrok błękitnookiej-żartuję.
-No ja myślę.Chodźmy zaraz będzie obiad.
-Spoczko. Już lecę. A później co robimy?
-no ja to co babski wieczór.
-I tu cię mam nawet wiem o czym będziemy gadać.-powiedziała trochę zirytowana Bella.
Wieczorem nadeszła pora na ''babskie pogaduszki''.Rozmawiały o wszystkim aż temat zeszedł na chłopaków.Bella ciągle wymigiwała się od tematu o Albusie aż do czasu..
-Dobra Bel, przyznaj się w końcu ,że podoba ci się Al.-powiedziała Rose.
-A może ty się przyznasz,że podoba ci się Fabs?-odgryzła się przyjaciółce.
-Nie ,nie prawda..-jęknęła-ale nie zmieniaj tematu teraz rozmawiamy o tobie.
-Kto tak powiedział?
-Ja i kropka.Nie zwlekaj,gadaj mi tu i teraz.
-Noo dobra to może prawda,że coś do niego czuję...Ale on do mnie nic nie czuje więc nie ma tematu.-powiedziała cała czerwona(dosłownie) Bella.
-Ha!Wiedziałam!-powiedziała ze satysfakcją Rose.-ale wiem że bardzo i to bardzo się mylisz.Jestem, jego kuzynką i znam go troch bardziej.
-Taa na pewno.Nic mi nie wmówisz i tak wiem swoje.
-Oj mylisz się i to bardzo.
-Ee tam,uwierz mi nigdy podkreślam NIGDY w to nie uwierzę.-odparła już mniej czerwona zielonooka.-Ale pomijając to zauważyłam że ty i Fabs zachowujecie się trochę inaczej...-i teraz to Rose zrobiła się cała czerwona.
-Noo może...-wyjąkała.
-Gadaj mi tu tera wszystko po kolei,teraz twoja kolej.Nie bój się przecież to nie wyjdzie poza ten pokój.
-Noo okej już mówię,więc zaczęło się wszystko od tego że ty chodziłaś do Davida a Al do Pauli to my zostawaliśmy sami..wiesz gadaliśmy ,gadaliśmy i ja się chyba zakochałam..Ale bez wzajemności więc nie ma sprawy.
-Ej! Nie myśl tak ,to nie prawda widziałam jak na ciebie patrzy,na kilometr widać że was do siebie ciągnie. No i widać jak się na cb patrzy.-wytłumaczyła Bella po czym zajęła się stworzeniem planu połączenia Rose i Fabiana.Nawet nie zauważyła że jej przyjaciółka zmieniła temat.
-Bella! Hallo,jesteś..?-i zaczęła machać jej ręką przed nosem.
-yyy..tak, tak jestem przepraszam co mówiłaś?
-Że niedługo przyjdę wyniki SUM-ów.
-No tak tak już niedługo. Założę się że fatalnie mi wyszły.
-Taak i to mówi najlepsza uczennica z eliksirów,OPCM i Zaklęć.U mnie wyszły fatalnie.-powiedziała Rose.
-Nie dobijaj mnie jesteś lepsza ode mnie i to o dużo wiesz ile mi do cb brakuje?!
-Dziewczynki czy możecie zejść na chwilę?-zawołała mama Rose-Hermiona.
-Już idziemy mamo-odpowiedziała jej córka.
Gdy zeszły dowiedziały się ,że jutro przed obiadem przyjadą chłopcy.Potem położyły się spać ,a dokładniej o 2 w nocy.Bella nie mogła spać ,przez całą noc myślała..o kim? Właśnie o kim...O Albusie o jego zielonych oczach w kształcie migdałów , jego zachowaniu zanim się pokłócili. Czy to prawda co mówiła Rose? Czy naprawdę podobam mu się?-te pytania zadawała sobie pół nocy.Nie mogła nic zrobić żeby zasnąć.
-Heeeej-przywitała się Rose i dodała po chwili-Ej czy ty w ogóle spałaś?!
-Hej,wiesz niestety nie mogłam zasnąć.-i głęboko ziewnęła.
-Biedactwo.Wiesz co zaraz powinno być śniadanie,zjemy i położysz się bo raczej nie wytrzymasz długo bez snu.
-No niech ci będzie,ale ja nienawidzę gdy nie mogę zasnąć.
-Wiesz bo mi się zdaje że za dużo o kimś myślałaś.-powiedziała Weasley'ówna.
-Ej! To nie prawda.-zaprzeczyła Bella-yyy..nie mogłam się pozbyć obrazu Amandy w maseczce z wodorostów...
-hahahahahah taak na pewno,zdaje mi się że nie usnęłabyś do końca swojego życia..-zaśmiała się jej przyjaciółka.
-No też prawda,kiepsko umie kłamać,ale tylko o Amandzie.
-Noo muszę przyznać rację.
-A żebym nie zapomniała,masz mnie obudzić zanim chłopaki przyjadą.
-Spoko masz to jak w banku.-zapewniła Bellę -Rose.
Po śniadaniu Bella odpłynęła w krainę snu.Była ona pewna ,że przyjaciółka ją obudzi jednak ta była zbyt zajęta czekaniem na swojego ukochanego.Gdy przyjechali wysłała Albusa by obudził Bellę. Poszedł on dlatego ,że też zauważył że tamci się do siebie zbliżyli,nie chciał przeszkadzać ''gołąbeczkom''.
Gdy wszedł do pokoju gdzie spała Bella zauważył, że ta się wierci się i płacze pomyślał ,że pewnie ma jakiś koszmar postanowił ją obudzić.
~Sen Belli~
....
Ciąg dalszy nastąpi.
_____________________________________________________
A więc witam :3 No i napisałam nowy rozdział,ciekawa jest waszej opinii. Wiem że mam dużo błędów stylistycznych itd., ale staram się je poprawiać.
Mam nadzieję że kogoś zainteresowało. :) No i proszę o komentarze. :D
Jest lepiej niż poprzednio ;) Nadal zdarzają się powtórzenia ( typu przyjaciółka) ale widać, że pracujesz nad tym.
OdpowiedzUsuńHmm.. Rozdział fajny, chociaż nie ma w nim nic specjalnie porywającego.
Czekam na jakiś nagły zwrot akcji, lub niezwykłe wydarzenia!
Życzę Weny ;>
rozdział fajny :)
OdpowiedzUsuńczekam na jakąś akcje !!!!
Cały czas coś mi przerywa komentowanie rozdziałów.
OdpowiedzUsuńAkcja się jeszcze nie rozwineła. Ale to dobrze. spotykałam się już z blogami gdzie w prologu był pierwaszy pocałunek czy coś. Mam nadzieje ze Albus będzie się troche starać żeby byc z Bella. Lecę komentować dalej
zapraszam do mnie
http://magiczne-zycie-weaslaya.blogspot.com/
http://pokochaj--huncwota.blogspot.com/
PS. Szablon jest cudowny